niedziela, 11 marca 2012




Znalazłam w starym notesie
Numery telefonów
Umarłych przyjaciół,
Adresy spalonych domów.
Cyfry wykręcam. Czekam.
Telefon dzwoni.
Ktoś podnosi słuchawkę.
Cisza. Oddech słyszę,
A może szept ognia.
 
 
lubię moje życie. już niebawem.