niedziela, 12 lutego 2012

sobota, 11 lutego 2012


Warkoczyk
Kiedy już wszystkie kobiety 
z transportu ogolono 
czterech robotników miotłami 
zrobionymi z lipy zamiatało 
i gromadziło włosy 
Pod czystymi szybami 
leżą sztywne włosy uduszonych 
w komorach gazowych 
w tych włosach są szpilki 
i kościane grzebienie 
Nie prześwietla ich światło 
nie rozdziela wiatr 
nie dotyka ich dłoń 
ani deszcz ani usta 
W wielkich skrzyniach 
kłębią się suche włosy 
uduszonych 
i szary warkoczyk 
mysi ogonek ze wstążeczką 
za który pociągają w szkole 
niegrzeczni chłopcy.

środa, 8 lutego 2012


I twoje serce 

zwraca na posadzkę chłodną 
podniecenie
Całą czułość 

uwielbienie