Pauza. Urywki morza zapamiętuję za każdym razem inaczej. Obrazy pozostają w mojej głowie. Ewoluują. Kilka tysięcy pikseli formuje się w jedno, niewytłumaczalne. Jedno.
Mało tutaj morza. prawie wcale. A jednak najistotniejsze. Gdzieś głęboko ukryte.
Szukam.